Grudzień... czy Wy to czujecie? Za 30 dni rok 2016 przejdzie do historii. Niewiarygodne, jak ten czas szybko leci! Zanim jednak na dobre rozpocznę nowy miesiąc, pora rozliczyć się z listopadem. W październiku doskwierała mi czytelnicza blokada i czytanie książek szło mi opornie. Na szczęście w listopadzie udało mi się wyjść z tego dołka i na nowo z przyjemnością oddawałam się lekturze.
W ubiegłym miesiącu przeczytałam siedem książek. Były to kolejno:
- Ścieżki przeszłości Edyta Kowalska (7/10) – recenzja
- Bez winy Mia Sheridan (8/10) – recenzja
- Harry Potter i Komnata Tajemnic (wydanie ilustrowane) J.K. Rowling (9/10) – recenzja
- Jesienne werble Diana Gabaldon (8/10) – recenzja
- Harry Potter i Przeklęte Dziecko J.K. Rowling, John Tiffany, Jack Thorne (5/10) – recenzja
- Love, Rosie Cecelia Ahern (5/10) – recenzja
- Piąta pora roku N.K. Jemisin – recenzja wkrótce
Suma przeczytanych stron to 3.184, co daje około 106 stron dziennie. Jestem z tego wyniku zadowolona, bo to zdecydowana poprawa w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Cieszę się, że udało mi się wyjść z czytelniczego kryzysu. Sięgnięcie po ulubione autorki (Mia Sheridan i Diana Gabaldon) i ulubioną serię (Obca) okazały się strzałem w dziesiątkę, by sobie poradzić z tym dołkiem. :)
Wśród przeczytanych książek pod względem wydania wyróżnia się oczywiście ilustrowany Harry Potter i Komnata Tajemnic – to wydawnicza perełka. Natomiast pod względem treści na pewno wyróżnić mogę Piątą porę roku, która okazała się kawałkiem naprawdę świetnej fantastyki, oraz Jesienne werble, którymi Diana Gabaldon po raz kolejny mnie zachwyciła.
Książkowymi rozczarowaniami listopada są Harry Potter i Przeklęte Dziecko, który z oryginalną serią niewiele ma wspólnego, oraz Love, Rosie, po której spodziewałam się o wiele więcej.
Poza przeczytanymi książkami w listopadzie na blogu pojawiła się zaległa recenzja Czasu opowiedzianego Ałbeny Grabowskiej, którą możecie przeczytać tutaj.
A tak wygląda stosik przeczytanych w listopadzie książek:
Co poza tym na blogu? Nieco outlanderowo, a to za sprawą nie tylko recenzji Jesiennych werbli. Opublikowałam tłumaczenie wywiadu z Dianą Gabaldon w poście Diana Gabaldon o serii „Obca” oraz stworzyłam post 10 powodów, dla których warto oglądać serial „Outlander”. Pokazałam Wam moje zbiory książkowe w poście Moja biblioteczka 2016. Pojawiła się także recenzja filmu w Filmowo: Niesamowita Marguerite.
W tym miesiącu nie pojawił się post z Zaczytanymi zapowiedziami, a to z tego względu, że koniec roku to okres, w którym wydawnictwa nie wydają zbyt wielu książek, a wśród grudniowych premier nie znalazłam niczego, co by mnie zainteresowało. W styczniu zaś będzie tego na pewno sporo.
W osobnym poście nie pojawił się także Stosik. Ten zobaczyć możecie poniżej. :)
Trochę statystyki:
- Liczba wyświetleń bloga: 178.861 (było 169.611)
- Liczba obserwatorów bloga: 323 (było 319)
- Liczba opublikowanych postów: 326 (było 314)
- Liczba polubień fanpage'a: 596 (było 565)
- Liczba obserwujących instagrama: 2001 (było 1862)
- Liczba obserwujących twittera: 292 (było 277)
- Najczęściej wyświetlany post w listopadzie: Moja biblioteczka 2016
- Najczęściej wyświetlana recenzja listopadzie: Love, Rosie Cecelia Ahern
Dziękuję Wam serdecznie, że przyczyniacie się do tego, iż te statystyki tak pięknie rosną. Dziękuję za każdą odsłonę, każdy komentarz, lajki i obserwacje! :)
Listopadowy stosik
W październiku nie kupiłam żadnej książki i to samo mogę powiedzieć o listopadzie. Ani jedna z książek, jakie do mnie przybyły w ubiegłym miesiącu, nie pochodzi ze specjalnie poczynionych zakupów. Co się ze mną dzieje? Szok i niedowierzanie... ;)
Niemniej w listopadzie moja biblioteczka wzbogaciła się o dziewięć książek papierowych, otrzymałam także e-booka.
- Od wydawnictwa Media Rodzina otrzymałam dwie książki: ilustrowany Harry Potter i Komnata Tajemnic oraz Harry Potter i Przeklęte Dziecko.
- Od wydawnictwa SQN otrzymałam Piątą porę roku.
- Od wydawnictwa Znak Literanova otrzymałam Leśną polaną Katarzyny Michalak. To była kompletna niespodzianka. Mało tego, podziękowałam za propozycję otrzymania tej książki, a i tak ją dostałam...
- Od agencji reklamowej Clos Brothers otrzymałam książkę Szpieg Paulo Coelho.
- Z prenumeraty Świata Dysku Terry'ego Pratchetta przywędrowały do mnie cztery kolejne tomy: Ruchome obrazki, Prawda, Potworny regiment oraz Piekło pocztowe cz.1.
- Od autora, Marcina Brzostowskiego, otrzymałam e-booka książki Złote spinki Jeffreya Baksa.
A tak wygląda stosik listopadowych nowości:
Tak wyglądał mój czytelniczy i blogowy listopad. W grudniu czeka mnie ambitne zadanie, by przeczytać co najmniej 8 książek – tylu brakuje mi, aby zaliczyć swoje tegoroczne postanowienie przeczytania co najmniej stu tytułów.
A jak Wam minął listopad? Ile książek udało Wam się przeczytać? Zapraszam do komentowania! Możecie również, jeśli chcecie, w komentarzach wstawiać linki do Waszych podsumowań miesiąca czy stosików. :)
Zaczytania,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz