Dwie rzeczy sprawiły, że książka Czekoladowy tort z Hitlerem przykuła moją uwagę. Pierwszą z nich jest jej tytuł. Trudno zaprzeczyć, że połączenie przepysznej słodyczy z osobą jednego z największych zbrodniarzy przeciwko ludzkości w tytule książki brzmi intrygująco. Drugą z nich jest fakt, że jest ona napisana z perspektywy 12-letniej dziewczynki, a ja lubię książki pokazujące świat dorosłych widziany oczami dziecka, bo dzieci, nieskażone jeszcze przez poglądy rodziców, zupełnie inaczej patrzą na wszystko. Czego zatem można spodziewać się po tej pozycji?