Styczeń za nami, ale zanim luty rozpocznie się na dobre, pora podsumować ubiegły miesiąc. Ilościowo wypadł on podobnie do grudnia. Bywały dni, kiedy nie chciało mi się czytać, dlatego z wyniku nie jestem do końca zadowolona. Winię za to lekkiego kaca książkowego po zakończeniu trylogii Angelfall i paskudne przeziębienie, które mnie wymęczyło. Co udało mi się przeczytać? Przejdźmy do konkretów. :)
W styczniu udało mi się przeczytać siedem książek. Były to kolejno:
- Wszystkie jasne miejsca Jennifer Niven (recenzja) - 424 strony (9/10)
- Kasacja Remigiusz Mróz (recenzja) - 496 stron (7/10)
- Angelfall. Penryn i Świat Po Susan Ee (recenzja) - 356 stron (8/10)
- Angelfall. Penryn i Kres Dni Susan Ee (recenzja) - 368 stron (8/10)
- Dziewczyna z ogrodu Parnaz Foroutan (recenzja) - 272 strony (8/10)
- Chłopcy Jakub Ćwiek (recenzja) - 320 stron (7/10)
- Marsjanin Andy Weir (recenzja wkrótce) - 384 strony
Suma przeczytanych stron to 2.620, co daje około 84 strony dziennie. To trochę mniej niż w grudniu i jak wspomniałam, nie jestem z tego wyniku zbytnio zadowolona, niby nie jest źle, ale zawsze mogło być lepiej. Styczniowe lektury były naprawdę świetne, a wśród nich najbardziej wyróżniły się Wszystkie jasne miejsca oraz Marsjanin, o którym opowiem w najbliższych dniach. Żadna z książek mnie nie rozczarowała i żadnej z nich nie mogę uznać za najsłabszą z przeczytanych. Ach, gdyby zawsze tak było. :)
A tak prezentuje się stosik przeczytanych w styczniu książek:
W styczniu, poza wymienionymi wyżej recenzjami, pojawiła się także recenzja Innego świata, który przeczytałam jeszcze w grudniu.
Miesiąc rozpoczęło podsumowanie roku - Wyzwania książkowe 2015. Na blogu pojawił się jeden post z nominacją do Liebster Blog Award oraz jeden tag - The Games Book TAG. W styczniu pojawiły się dwa posty z cyklu Nie tylko zaczytane polecajki - odcinek 7 oraz odcinek 8. Doszłam do wniosku, że ten cykl pojawiał będzie się w drugą i czwartą sobotę miesiąca. Na blogu pojawił się także ranking TOP10 - Ekranizacje książek, które nigdy mi się nie znudzą. Moją odpowiedzią na krążącą po sieci akcję "wymiany książek" był tekst 36 książek za jedną - czy to możliwe?. Jak co miesiąc pojawiły się także Zaczytane zapowiedzi i Stosik.
Trochę statystyki:
- Liczba wyświetleń bloga: 60. 206 (było 37.311)
- Liczba obserwatorów bloga: 153 (było 120)
- Liczba opublikowanych postów: 154 (było 137)
- Najczęściej wyświetlany post w styczniu: 36 książek za jedną - czy to możliwe?
- Najczęściej wyświetlana recenzja w styczniu: Wszystkie jasne miejsca Jennifer Niven
Dziękuję serdecznie za każde odwiedziny, obserwacje, lajki i za każdy komentarz. Bardzo się cieszę, że zaglądacie do Zaczytanej Doliny i komentujecie moje recenzje i posty. :)
Tak wyglądał mój czytelniczy i blogowy styczeń. Liczyłam na to, że będzie lepszy, niż grudzień, ale cóż, nie do końca to się udało. Mam jednak nadzieję, że luty będzie dla mnie bardziej łaskawy. :) A jak Wam minął ubiegły miesiąc? Ile książek udało się Wam przeczytać? Zapraszam do komentowania! Możecie również w komentarzach wstawiać linki do Waszych podsumowań miesiąca.
Zaczytanego wieczora,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz