Sierpień za nami, a więc pora podsumowań. Pod względem czytelniczym, w moim przypadku, miesiąc ten był gorszy niż lipiec. Fala upałów, jakie utrzymywały się nad Polską, wyjątkowo nie sprzyjała czytaniu i pisaniu. Najchętniej czytałam po nocach, kiedy upał zelżał i nic mi już nie przeszkadzało. Czasem też po prostu nie miałam ochoty, by zabierać się za książki i wolałam sobie popykać w Wiedźmina.
W sierpniu przeczytałam sześć książek papierowych oraz e-booka. Oto one:
- Origin Jennifer L. Armentruot (recenzja) - 464 stron
- Na południe od granicy, na zachód od słońca Haruki Murakami (recenzja) - 232 stron
- Trzeci gród na wprost Darynda Jones (recenzja) - 420 stron
- Malfetto. Mroczne piętno Marie Lu (recenzja) - 384 stron
- Pułapka uczuć Colleen Hoover (recenzja) - 288 stron
- Znachor Tadeusz Dołęga-Mostowicz (recenzja) - 288 stron
- Czas Żniw Samantha Shannon (recenzja jutro) - 520 stron
Na blogu pojawiła się również recenzja kolorowanki Inwazja bazgrołów Zifflina. Suma przeczytanych stron w sierpniu to 2.596. Jest to wynik zadowalający, ale w porównaniu z lipcem - mogło być lepiej. Wszystkie przeczytane książki były bardzo ciekawe. Najbardziej spodobał mi się Znachor (ocena 10/10), a najmniej Na południe od granicy, na zachód od słońca na równi z Malfetto. Mroczne piętno (ocena 7/10). Tak prezentuje się stosik przeczytanych książek papierowych:
W sierpniu na blogu znalazł się tylko jeden tag - 7 Deadly Sins Book Tag. Dostałam także drugą nominację do Liebster Blog Award. W sierpniu również pojawił się trzeci post z cyklu Zaczytane pogaduszki, tym razem o wrażliwości książkoholika. Bardzo spodobał się Wam post, w którym napisałam o swoich ulubionych cytatach literackich - TOP15 - ulubione cytaty. Planuję stworzyć więcej takich osobistych rankingów.
Dziękuję za wszystkie odwiedziny mojego bloga, komentarze, obserwacje. :) W sierpniu liczba wyświetleń przekroczyła 6.900, mam również już 39 obserwatorów. Jesteście wielcy! :) Dzięki temu wiem, że to, co tutaj robię, ma sens. :)
Tak wyglądał mój czytelniczy i blogowy sierpień. Mam nadzieję, że we wrześniu uda mi się pobić mój książkowy wynik i przynajmniej dorównam temu z lipca. A jak Wam minął ten miesiąc? Ile książek udało Wam się przeczytać? Zapraszam do komentowania. :) Możecie również zostawiać w komentarzach linki do Waszych podsumowań miesiąca. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz