Wiecie co? Dzisiaj mija dokładnie pół roku, od kiedy na tym blogu pojawił się pierwszy wpis. Pół roku! Jak to szybko minęło! Naprawdę polubiłam blogowanie, pisanie o książkach wciągnęło mnie na dobre. Cieszę się, że znalazłam tak przyjemną pasję. Ale przejdźmy teraz już do Ścieżek życia, książki, o której chciałabym Wam dzisiaj opowiedzieć.
Julia to 35-letnia bibliotekarka z lekką nadwagą. Jakiś czas temu jej świat wywrócił się do góry nogami. Kobieta postanowiła w końcu wyrzucić ze swojego życia męża, który notorycznie ją zdradzał i zacząć wszystko od początku. Niewielkie mieszkanko, przygarnięty kot Piernik i towarzystwo książek - nowy etap życia byłby dosyć samotny, gdyby nie przyjaciele, na których zawsze może liczyć. Julia idzie za ciosem. Rozwód to dopiero początek zmian w jej życiu. Dieta, ćwiczenia, pozytywne podejście do życia. I chociaż Julia boi się ponownego skrzywdzenia, kiedy za rogiem pojawi się miłość, jej serce odżyje na nowo.
Ścieżki życia to debiut literacki pani Edyty Kowalskiej. Z jej powieścią spędziłam jeden wieczór, ale był to naprawdę przyjemnie spędzony czas. Jej bohaterka o swoim życiu opowiada, pisząc pamiętnik. Ścieżki życia to ciepła, niepozbawiona humoru opowieść o przyjaźni, miłości i książkach. Czytało się ją szybko i nieraz się przy niej uśmiechnęłam.
"Nie wiem, czy pracuję w bibliotece dlatego, że kocham książki, czy kocham książki dlatego, że pracuję w bibliotece..."
Od razu polubiłam główną bohaterkę. Może to dlatego, że podobnie, jak ja, kocha książki i koty? ;) A może dlatego, że jest przesympatyczną babka, która chce zawalczyć o swoje szczęście? Julia to kobieta o złotym sercu - zawsze chętnie pomoże bliskim w potrzebie i nie oczekuje wiele w zamian.
"- Tak, wiem. Drogi życia są zawiłe i pełne krętych ścieżek...- Właśnie. I łatwo można zabłądzić, skręcając w niewłaściwą. W gąszczu nie widać, dokąd ona prowadzi. Na szczęście w każdej chwili jest szansa, by zawrócić, ale nie zawsze trafisz na tę łatwiejszą i przyjemniejszą. Ty już raz zawróciłaś w odpowiednim momencie. Teraz masz szansę dojść do końca ścieżki, na której stoi szczęście. Musisz tylko założyć odpowiednie buty, by łatwiej przejść po kamieniach i wystających korzeniach."
Moją sympatię zaskarbiły sobie również postacie drugoplanowe. Przyjaciółka Julii z jej wesołą gromadką urwisów, zwłaszcza rezolutną 3-latką, nieraz odmalowały uśmiech na mojej twarzy. Sąsiad Julii, swoją opowieścią, nawet mnie trochę wzruszył, a mężczyzna, który przyprawił serce bohaterki o szybsze bicie, również i mnie w pewien sposób zauroczył.
Żałuję jedynie, że tak szybko musiałam się z bohaterami książki rozstać, bo mogłabym przeczytać o nich drugie tyle. Warto nadmienić, że spora część historii rozgrywa się zimą, a więc na tę porę roku będzie to idealna rozrywka na wieczór.
Na koniec muszę wspomnieć jeszcze o tym, jak pięknie wydana jest ta książka. Twarda oprawa, grube, białe kartki, ładna czcionka i śliczna okładka - wszystko to razem tworzy apetyczne połączenie, a dla oka prawdziwą ucztę. :)
Moja ocena: 7/10 (bardzo dobra)
Ścieżki życia to książka na jeden, ale jakże sympatyczny, wieczór. To lekki romans, który w połączeniu z kubkiem ciepłej herbaty, idealnie ogrzeje Wasze serduszka.
Zaczytanego dnia,
Szczegółowe informacje:
Tytuł: "Ścieżki życia"
Autor: Edyta Kowalska
Wydawnictwo: Poligraf
Rok wyd.: 2015
Stron: 152
Oprawa: twarda
Cena okładkowa: 30 zł
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję autorce.