Z twórczością Emmy Chase spotkałam się już cztery razy. Zachwyciła mnie seria Tangled, której bohaterami są Drew Evans i Kate Brooks. Kiedy wydawnictwo Filia zapowiedziało wydanie kolejnej serii tej autorki, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Czy jednak Unieważnienie, rozpoczynające serię Legal Briefs, jest równie dobre jak debiut autorski Emmy Chase?
Stanton Shaw, zanim skończył liceum, został ojcem. Życie w Sunshine, niewielkiej mieścinie w Missisipi, ślub z Jenny, matką jego córki, praca na ranczu ojca i jakoś to będzie – tak miała wyglądać ich wspólna przyszłość. Stanton dla ukochanej chciał zrezygnować ze studiów na Uniwersytecie Columbia, jednak ta mu na to nie pozwoliła. Nie tylko nakazała wykorzystać szansę, jaką daje mu los, ale także zachęcała, by korzystał ze wszystkich uroków życia studenckiego, kiedy wyjedzie na uniwersytet. Ich związek zmienił się w dosyć osobliwą relację – kiedy są osobno, każde żyje swoim życiem, jednak kiedy Stanton wraca do domu, istnieją tylko oni. Ten układ sprawdzał się przez prawie jedenaście lat. W tym czasie Stanton skończył studia, stał się obiecującym adwokatem i, co tu dużo mówić, zaliczył wiele kobiet. Nawet teraz uwikłany jest w płomienny romans z Sophie, przyjaciółką z pracy. Jednak wszystko kiedyś się kończy i wygląda na to, że pogmatwany związek Stantona i Jenny również ma się ku końcowi, kiedy ta oznajmia mu, że wkrótce wychodzi za mąż. Tego w planach Stantona nie było. Zdesperowany mężczyzna postanawia zrobić wszystko, by odwieść szkolną miłość od tej decyzji. Wraca do Sunshine, a w misji odwołania ślubu pomóc ma mu Sophie.
Kiedy przeczytałam fragment książki, który zarysowałam powyżej, w głowie miałam jedną myśl – "co za pokręcona historia". A główny bohater? Skończony dupek, który nie widzi nic poza czubkiem własnego nosa. Zastanawiałam się, czy ta książka ma w ogóle szansę mi się spodobać, skoro już sam pomysł na fabułę wprawił mnie w konsternację. Koniec końców okazało się, że całość nie była zła, a Emma Chase mimo wszystko wciągnęła mnie w swoją opowieść tak, iż pochłonęłam ją za jednym zamachem. Nie mogę jednak powiedzieć, by ta powieść przeskoczyła pewien ustalony przez wcześniejsze książki tej autorki poziom. Nie jestem nawet pewna, czy go wyrównała. Fajerwerków nie było.
Legal Briefs to, zaraz po Tangled, druga seria tej autorki, jednak Emma Chase nie oddziela ich grubą kreską. W zgrabny i bardzo subtelny sposób fabuły obydwu serii zostały ze sobą powiązane. Jak? Tego nie zdradzę. Powiem tylko, że ja byłam tym dosyć przyjemnie zaskoczona.
Głównym bohaterem książki jest Stanton. Mężczyzna prowadzi dwa życia, które zdecydowanie rozdziela ze sobą. Z jednej strony jest jego córka Presley i Jenny, którą kocha i z którą w bliżej nieokreślonej przyszłości chciałby stworzyć prawdziwą rodzinę. Z drugiej ma w osobie Sophie kochankę i przyjaciółkę jednocześnie. Jest typem faceta, który chce zjeść ciasto i mieć ciastko, dlatego też informacja, iż "jego dziewczyna wychodzi za mąż" wywraca jego "uporządkowany" świat do góry nogami. Z jednej strony nie może pozwolić, by ktoś położył łapę na "jego własności", a z drugiej sam swoje łapy pcha tam, gdzie nie powinien.
Choć w ogromnej większości książki to Stanton jest narratorem, autorka do głosu dopuściła także i Sophie. Ta kobieta wydaje się spełnieniem męskich fantazji – piękna, inteligentna i dodatkowo bez problemu akceptuje fakt bycia tą drugą. Jest przekonana o tym, że potrafi oddzielić uczucia od seksu, że jest ponad emocjonalne dramaty. Nie tylko nie ma nic przeciwko, by być przyjaciółką z łóżkowym bonusem, ale także wspiera Stantona w misji odzyskania Jenny.
Naprawdę nietrudno, z mniejszą lub większą dokładnością, domyślić się, jak potoczy się fabuła tej powieści. Niewiele rzeczy może tutaj czytelnika zaskoczyć. Od samego początku, a już szczególnie od chwili, gdy Stanton ujawnia przed czytelnikiem motywację zabrania ze sobą Sophie, dobrze wiadomo, do jakich wniosków dojdą w końcu bohaterowie i pozostaje jedynie obserwować, kiedy to się stanie. To właśnie ta przewidywalność fabuły sporo ujmuje książce. Przed klapą ratuje ją humor i fakt, że w drodze do przewidywalnego końca pewne wydarzenia jednak odrobinę mogą zaskoczyć, a na drodze bohaterów pojawiają się całkiem ciekawe postacie drugoplanowe, które ubarwiają całą opowieść. Unieważnienie to powieść erotyczna, zatem spodziewać także możecie się wielu dosyć mocnych scen erotycznych.
Z książką tą spędziłam kilka godzin i, pomimo jej niedoskonałości, przeczytałam ją od razu od deski do deski. Emma Chase ma lekki styl i tego odmówić jej nie można. Unieważnienie to dobra lektura, jeśli poszukujecie czegoś niewymagającego na wieczór lub dwa, przy czym można się odmóżdżyć i zrelaksować. W takiej sytuacji mogę ją polecić. Nie oczekujcie jednak po niej zbyt wiele, bo najzwyczajniej się rozczarujecie.
MOJA OCENA: 6/10
Lektura Unieważnienia była przyjemna, jednak po tak świetnej serii Tangled spodziewałam się czegoś bardziej zaskakującego. Czy sięgnę po kolejną część?Nie wiem. Każdy z kolejnych tomów opowiada historię innego z adwokatów pracujących w biurze Stantona, więc może jeszcze autorka czymś mnie jeszcze zaskoczy i oczaruje?
Zaczytanego dnia,
Autor: Emma Chase
Tytuł oryginalny: "Overruled"
Tłumaczenie: Katarzyna Agnieszka Dyrek
Seria: Legal Briefs – tom I
Wydawnictwo: Filia
Rok wyd.: 2016
Stron: 416
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Cena okładkowa: 39,90 zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz