poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Tydzień z Colleen Hoover #1: Colleen i ja

3 sierpnia swoją premierę na polskim rynku miała powieść Never never, której autorkami są Colleen Hoover i Tarryn Fisher. Z tej właśnie okazji dzisiaj na moim blogu startuje Tydzień z Colleen Hoover. Przed Wami siedem dni, podczas których pokażę Wam książki Colleen Hoover z mojej perspektywy. Czego możecie się spodziewać przez kolejne dni? Zobaczcie sami! :)

Kim jest Colleen Hoover?
Tej pani przedstawiać chyba nie trzeba. Colleen Hoover to amerykańska autorka powieści z gatunków Young Adult i New Adult. Zadebiutowała w 2012 roku powieścią Slammed (Pułapka uczuć), która wkrótce zdobyła serca czytelników. Jeszcze większą sławę przyniosło jej kolejne dzieło – Hopeless. W ciągu prawie pięciu lat swojej kariery pisarskiej opublikowała trzynaście książek oraz dwa opowiadania. Często przez swoich czytelników nazywana jest królową New Adult. Na polskim rynku jako pierwsza z jej powieści wydana została wspomniana Pułapka uczuć, ale to Hopeless rozpaliło apetyty polskich czytelników na więcej. Każda z powieści Hoover jest w jakiś sposób wyjątkowa – w Pułapce uczuć tematem przewodnim jest poezja, a czytając Maybe Someday możecie posłuchać soundtracku stworzonego specjalnie do książki. W swoich powieściach Colleen Hoover często porusza trudne tematy, które zmuszają do refleksji. Ma oddane grono fanek i trudno się temu dziwić.

Jak zaczęła się moja przygoda z Colleen Hoover?
Swoją przygodę z książkami CoHo zaczęłam już po założeniu bloga. Hopeless było pierwszą jej powieścią, jaką przeczytałam. Zanim po nią sięgnęłam, nie zagłębiałam się w to, o czym jest to książka. Wiedziałam natomiast, że jest to jeden z tych tytułów, który ma wielu zwolenników, ale też niemało przeciwników. Musiałam wreszcie sprawdzić sama, po której ze stron się opowiem. Okazało się, że Colleen Hoover kupiła mnie bez reszty.
Dalej poszło już Losing Hope i, jako dopełnienie serii, Szukając Kopciuszka. Wkrótce potem moim sercem zawładnęło przeurocze, muzykalne Maybe Someday. Od tamtej chwili wiedziałam już, że moja znajomość z Colleen Hoover będzie przyjaźnią na lata. Potem przyszła kolej na jej debiutancką trylogię Pułapki uczuć, która rozłożyła mnie na łopatki, a wydane w kwietniu Ugly love przebiło wszystko i z miejsca wskoczyło na podium. Nie byłabym sobą, gdybym odpuściła najnowszy tytuł na polskim rynku – Never never. Ale o tym, jakie wrażenie na mnie zrobiło, przeczytacie jutro.
Słowem, przeczytałam wszystko, co zostało wydane na polskim rynku, a nazwisko Colleen Hoover na okładce stało się dla mnie gwarancją dobrej lektury, przy której na pewno miło spędzę czas.

Za co cenię książki Colleen Hoover?
Każda z jej książek potrafi w jakiś sposób mnie ująć. Lektura jej powieści nierozerwalnie wiąże się z bardzo silnymi emocjami. Colleen Hoover jest mistrzynią manipulowania uczuciami czytelnika. Potrafi rozśmieszyć, bo jej powieści zawsze naładowane są prześwietnymi, pełnymi humoru dialogami i często zabawnymi sytuacjami. Potrafi ogrzać serce uczuciem, które rodzi się między bohaterami. Potrafi wzruszyć mnie do łez, złamać mi serce, podeptać je i wetrzeć w dywan. Potrafi totalnie mnie zaskoczyć tym, jak prowadzi akcję powieści. Często zwala na czytelnika taką bombę, że nie pozostaje nic innego, jak poszukać szczęki gdzieś na podłodze. Po jej książkach mam czasem wrażenie, że po moim sercu i duszy przegalopowało stado koni. Robi to wszystko, a przy tym potrafi jeszcze uwrażliwić i zwrócić moją uwagę na jakiś problem, o którym wcześniej mogłam nie myśleć w ogóle.
Za to właśnie kocham jej książki. Bo dzięki temu, jakie emocje przeżywam przy jej powieściach, potrafię uwolnić się od całego emocjonalnego ładunku, jaki czasem mnie przytłacza. Bo przynosi mi oczyszczenie. Za to właśnie uwielbiam jej książki. :)

Jak wygląda plan Tygodnia z Colleen Hoover?
Poniedziałek: Colleen i ja
Wtorek: Recenzja Never never
Środa: Najlepsze z najlepszych
Czwartek: Polska kontra reszta świata
Piątek: Ze stron wybrane
Sobota: Jak dobrze znasz powieści Colleen Hoover?
Niedziela: KONKURS: Szukajcie, a znajdziecie

Nie zdradzę Wam, co kryje się pod wszystkimi tymi hasłami. Zaglądajcie codziennie po 15, a przekonacie się, co będzie ukryte w nadchodzących postach. :)

Zdradzę Wam natomiast co nieco na temat niedzielnego konkursu, w którym będziecie mogli wygrać nowiutki egzemplarz świeżutkiej powieści Never never. Konkurs nie będzie polegał na zgłaszaniu się pod postem konkursowym. Konkurs nie będzie także polegał na wymyśleniu jakiejś kreatywnej odpowiedzi, o nie. Konkurs będzie polegał na wysłaniu do mnie hasła, którego elementy znajdziecie w każdym z postów Tygodnia z Colleen Hoover. Codziennie ujawnię Wam jedno słowo, a w niedzielę, kiedy Wasza układanka zyska ostatni element, powiem, co dalej z tym zrobić. Podoba Wam się taka zabawa? :D

element hasła #1:
"POWIEŚCI"

A jak wygląda Wasza znajomość z Colleen Hoover? Jakie książki już czytaliście? Która byłą Waszą pierwszą? Za co cenicie powieści Colleen Hoover? Zachęcam do komentowania i zapraszam jutro! :)
Zaczytanego dnia,



Źródła zdjęć:
fanpage Colleen Hoover, fanpage Moondrive

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Informacja
Na blogu zainstalowany jest zewnętrzny system komentarzy Disqus. Więcej o nim w Polityce Prywatności.