niedziela, 20 marca 2016

Facecje – Patryk Bryliński i Maciej Kaczyński

Kiedy Facecje pojawiły się na rynku, niespecjalnie interesowało mnie to, co znajduje się w środku książki. Zdanie zmieniłam po przeczytaniu jednej z recenzji, a kiedy trafiłam na promocję, nie zastanawiałam się nad kupnem. Jakie wrażenie zrobiła na mnie książka Patryka Brylińskiego i Macieja Kaczyńskiego? O tym w dzisiejszej recenzji. :)

Żyjemy w czasach wszechobecnych portali społecznościowych. Jeszcze dwadzieścia lat temu to, co dzisiaj jest na porządku dziennym, było nie do wyobrażenia. A jak w dzisiejszych czasach odnaleźliby się ludzie, którzy żyli setki czy tysiące lat temu? Na to pytanie próbują odpowiedzieć autorzy Facecji. O czym pisałby na Facebooku Adam Mickiewicz? Jak wyglądałby serwis informacyjny z newsami z czasów Władysława Jagiełły? Jakiego wywiadu udzieliłaby Maria Antonina tuż przed egzekucją? Autorzy oddają głos także postaciom fikcyjnym. Jakie sms-y pisałby Romeo do Julii? Cóż zdradził by w swoich wiadomościach Werter? Odpowiedzi znajdziecie w książce.

Facecje to zbiór przezabawnych zrzutów ekranów z fanpage'y czy wydarzeń na Facebooku, zdjęć ekranów wiadomości tekstowych w telefonie czy screenów serwisów informacyjnych. Nie brakuje wywiadów, a nawet memów. Teksty, jakie autorzy wkładają w usta postaci historycznych i fikcyjnych, przepełnione są prześmiesznymi grami słownymi. To książka idealna na poprawę humoru. Mnie zapewniła kilka chwil rozrywki i wybuchy śmiechu. Z chęcią będę wracała do niej, kiedy będę w gorszym humorze.

Zaznaczyć muszę, że pewna wiedza, by zrozumieć niektóre żarty, jest jednak wymagana. Książka zapewne spodoba się każdemu wielbicielowi historii i literatury. Gdyby na lekcjach historii czy języka polskiego w szkole, jako bonus do tematu dorzucano fragmenty Facecji, uczniowie z niecierpliwością oczekiwaliby kolejnej lekcji.

Jeśli jeszcze Was nie przekonałam do tej pozycji, poniżej kilka zdjęć, które na pewno Was przekonają: