niedziela, 5 sierpnia 2018

Podsumowanie lipca 2018

Lipiec za nami, pora więc na małe i nieco opóźnione podsumowanie. Nie powinno nikogo dziwić, że lato oznacza wysokie temperatury, ale fala upałów, jaka zalała nas w lipcu to już było coś, co nie zdarza się każdego roku. Taka aura nie sprzyjała temu, by czytać czy siedzieć w dusznym pomieszczeniu przy komputerze i pisać. No i jeszcze na dodatek komputer, który służył od lat najpierw mojemu bratu, a potem mnie, zaczął szwnkować. To wszystko  miało przełożenie w moich wynikach czytelniczych i blogowych w ubiegłym miesiącu. Jednym słowem było słabo. Obficie za to było pod względem nowych książek w mojej biblioteczce.

W lipcu przeczytałam tylko cztery książki. Były to:
  • Wzgórze Piastów Krzysztof Koziołek (7/10) – recenzja
  • Ostre przedmioty Gillian Flynn – recenzja wkrótce
  • Dopóki nie zjawiłaś się ty Penelope Douglas – recenzja wkrótce
  • Mój zawodnik K. Bromberg – recenzja wkrótce
Suma przeczytanych stron to 1.320, co daje około 42 strony dziennie. Mało, ale cóż zrobić. Tęsknię za czasami, kiedy czytałam po sześć i więcej książek, ale jakoś nie potrafię się zebrać w sobie, by czytać więcej, a zmuszać się do tego nie zamierzam bo też nie chcę się do zniechęcić.
Dobre w tym jednak jest to, że wszystkie przeczytane w tym miesiącu książki były na podobnym, bardzo dobrym poziomie. Żadnej z nich nie potrafię wyróżnić, ale cieszę się, że żadna mnie też nie rozczarowała.

A tak prezentuje się skromny stosik książek przeczytanych w lipcu:


Co pojawiło się poza tym w lipcu na blogu? Niewiele. Pod koniec miesiąca opublikowałam Zaczytane zapowiedzi na sierpień, a w ciągu miesiąca pojawiły się dwie zaległe recenzje:
  • Rozdarte serce Scarlett Cole – recenzja
  • Spętani przeznaczeniem Veronica Roth – recenzja

Trochę statystyki:
Dziękuję Wam serdecznie za każdą odsłonę, każdy komentarz, lajki i obserwacje! :)

Lipcowy stosik
W lipcu moja biblioteczka wzbogaciła się o dwanaście nowych książek. Dawno już nie miałam tak dużego stosu nowości w jednym miesiącu. 

Osiem spośród nowych książek to zakup własny. Już od dawna nosiłam się z zamiarem kupienia powieści Neala Gaimana w wydaniu z okładkami Dark Crayon i wreszcie cztery z nich stały się moją własnością. Są to: Amerykańscy Bogowie, Nigdziebądź, Chłopaki Anansiego oraz Księga cmentarna. Skusiłam się także na najnowsze powieści trzech z moich ulubionych pisarek – Without Merit Colleen Hoover, Moje serce w dwóch światach Jojo Moyes oraz Bez lęku Mii Sheridan. Te siedem książek kupiłam w Świecie Książki, bo tam książki Gaimana były najtańsze, a kiedy dorzuciłam do nich trzy moich ulubionych autorek, przesyłkę do domu miałam darmową, co bardzo się opłacało.
Ósmą książką z kupionych jest Gemina Amie Kaufman i Jaya Kristoffa, która przyszła w takim oto zestawie:


Cztery książki spośród nowych przywędrowały do mnie od wydawnictw. Od Editio Red otrzymałam dwie książki: Dopóki nie zjawiłaś się ty Penelope Douglas i Mój zawodnik K. Bromberg. Od wydawnictwa Papierowy Księżyc dostałam Chmury z keczupu Annabel Pitcher, a od wydawnictwa Smak Słowa przywędrował do mnie Nocny człowiek, czyli najnowsza powieść z cyklu o komisarzu Wistingu Jørna Liera Horsta.

A tak prezentuje się stosik lipcowych nowości w mojej biblioteczce:

***
No i tak czytelniczo, blogowo i stosikowo wyglądał u mnie lipiec. Mam nadzieję, że sierpień będzie lepszy. :)
A jak Wam minął ostatni miesiąc? Ile książek udało Wam się przeczytać? Zapraszam do komentowania! Możecie również, jeśli chcecie, w komentarzach wstawiać linki do Waszych podsumowań miesiąca. :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Informacja
Na blogu zainstalowany jest zewnętrzny system komentarzy Disqus. Więcej o nim w Polityce Prywatności.