Narodziny to loteria, którą jedni wygrywają już na samym starcie. Nie mamy żadnego wpływu na to, w jakiej rodzinie, w jakim czasie czy w jakim kraju przyjdziemy na świat. Możemy nazywać siebie szczęściarzami, bo przyszło nam żyć w kraju, w którym nikt nie narzuci nam tego, jak mamy ułożyć sobie życie, nikt nie zagrozi nam przez to, jaki światopogląd mamy, nie cierpimy z powodu głodu, wojny, niepewności jutra. Nie wszyscy jednak mają takie szczęście. Jedną z takich osób jest Dżinan, o której historii opowiem Wam co nieco.
Niewielka jazydzka wioska u podnóża góry Sindżar – to właśnie tutaj wraz z rodziną męża zamieszkiwała 18-letni Dżinan, kiedy macki Państwa Islamskiego dosięgły jej społeczności. Jazyckie rodziny żyły w strachu od dawna, gotowe w każdej chwili porzucić dobytek, by ochronić najcenniejsze, co posiadają – życie. Przed bojownikami ISIS mieli ich strzec kurdyjscy peszmergowie, jednak w chwili próby pozostawili jazydów samym sobie. Uciekający cywile stali się łatwym celem dla islamskich oprawców. Pojmane rodziny rozdzielono – dzieci odbierano matkom, by wyszkolić ich na przyszłych bojowników ISIS; kobiety wzięto do niewoli, by sprzedać temu, kto da najwięcej; mężczyzn, niepewnych czy dożyją kolejnego dnia, zabrano w niewiadomym kierunku. Wśród sprzedanych kobiet była Dżinan. Wraz z pięcioma innymi dziewczynami trafiła do domu dwóch dżihadystów, w którym mogły spodziewać się jedynie poniżania, bicia i gwałcenia. Dżinan jednak nie dała się złamać i zdołała uciec. Niewolnica ISIS jest opowieścią o dramacie, jakiego doświadczyła.
Historia Dżinan to poruszająca opowieść. To wprost niewyobrażalne, że rzeczy, jakich doświadczyła lub świadkiem była ta dziewczyna, dzieją się w dzisiejszych czasach. Nie mieści mi się w głowie, że w imię religii ktoś zdolny jest do mordowania, znęcania się nad innymi, gwałcenia, bicia. Ta książka pokazuje, jak śmiercionośną bronią może być religia w rękach fanatyków, którzy za nic mają życie innych czy nawet swoje, dla których liczy się jedynie życie po śmierci i nagroda, jaka ich wówczas czeka za zabijanie niewiernych.
Lektura tej książki nie należała do najłatwiejszych. Nie dlatego bynajmniej, że napisana jest skomplikowanym językiem. Trudność w jej odbiorze to w ogromnej mierze sprawa emocji, jakie towarzyszą podczas czytania. Każdy, komu cierpienie ludzkie nie jest obojętne, poczuje gniew z powodu tego, czego doświadczają ludzie dręczeni przez Państwo Islamskie. Każdy, kto nie godzi się z takim traktowaniem, poczuje złość z powodu bezsilności zachodu wobec bestialstwa islamskich terrorystów, którzy zawsze będą o jeden krok przed swoimi ofiarami.
Historia Dżinan dostarcza jednak nie tylko negatywnych emocji. Odwaga i determinacja, jaką musiała wykazać się dziewczyna, by uciec z rąk oprawców, godna jest podziwu. Odwagi i siły ducha wymagało także opowiedzenie o tym, czego Dżinan doświadczyła, będąc niewolnicą. To bardzo ważne, by takie świadectwa trafiały do naszej świadomości. Tych nieludzkich okropieństw nie można przemilczeć. Nie można udawać, że ich nie ma, bo dzieją się tysiące kilometrów stąd, bo nie dotyczą nas. Oto do czego zdolni są ludzie.
Niewolnica ISIS to niewielka, niepozorna książeczka. Ta jednak niepozorna książeczka zawiera ogromny ładunek emocjonalny i bardzo ważne przesłanie, które powinniście poznać. Dzisiaj właśnie miała swoją premierę, a ja mogę ją Wam polecić z całego serca.
Zaczytanego dnia,
Szczegółowe informacje:
Tytuł: "Niewolnica ISIS"
Autor: Dżinan, Thierry Oberlé
Tytuł oryginalny: "Esclave de Daech"
Tłumaczenie: Natalia Jaskóła Esquerré
Wydawnictwo: Editio
Rok wyd.: 2016
Stron: 192
Oprawa: miękka
Cena okładkowa: 29,90 zł
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję wydawnictwu Editio.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz