Wraz z nastaniem nowego miesiąca, co stało się już na moim blogu tradycją, pojawia się podsumowanie tego właśnie zakończonego. Nie inaczej rozpoczynam lipiec. Czerwiec był naprawdę świetnym miesiącem. Sporo się działo. A co konkretnie? Zaraz się przekonacie. :)
W czerwcu przeczytałam dziewięć książek. Były to kolejno:
- Światła września Carlos Ruiz Zafón (recenzja) – 256 stron (7/10)
- Grimm City. Wilk Jakub Ćwiek (recenzja) – 384 stron (6/10)
- Calder. Narodziny odwagi Mia Sheridna (recenzja) – 376 stron (8/10)
- Stinger. Żądło namiętności Mia Sheridan (recenzja) – 408 stron (8/10)
- Heaven. Miasto elfów Christoph Marzi (recenzja) – 336 stron (5/10)
- Habbatum Augusta Docher (recenzja) – 560 stron (8/10)
- Kiedy odszedłeś Jojo Moyes (recenzja) – 496 stron (8/10)
- Silver. Pierwsza księga snów Kerstin Gier (recenzja) – 416 stron (8/10)
- Podniebny lot R.K. Lilley (recenzja wkrótce) – 320 stron (5/10)
Suma przeczytanych stron to 3.552, co daje około 118 stron dziennie. Liczba przeczytanych tytułów była taka sama, co w maju, mniejsza zaś jest liczba stron. Nie zmienia to jednak faktu, że jestem z tego wyniku zadowolona. :)
W czerwcu nie wyróżniła się ani jedna najlepsza, ani jedna najgorsza książka. Najbardziej przypadły mi do gustu książki ocenione na 8/10 (a było ich pięć), rozczarowanie zaś przeżyłam przy Heaven. Miasto elfów oraz Podniebnym locie.
Poza recenzjami książek przeczytanych w czerwcu, na blogu pojawiła się także zaległa opinia o Koronie w mroku, którą znajdziecie TUTAJ.
A tak prezentuje się stosik wyczytany w czerwcu:
A co poza tym na blogu? Ogłosiłam WYNIKI ROZDANIA: Pierwsze urodziny Zaczytanej Doliny. Zrewidowałam swoją listę stu książek, które chciałabym przeczytać, w poście 100 książek – oczekiwania vs. rzeczywistość. Opowiedziałam o moich wrażeniach po filmie w Filmowo: Miss Potter (2006). Odpowiedziałam na pytania z ósmego już Liebster Blog Award. Stworzyłam dyskusję o książce w Pod wrażeniem: Kiedy odszedłeś – Jojo Moyes. Tradycyjnie pojawiły się także Zaczytane zapowiedzi oraz Stosik. Z braku czasu na buszowanie po internecie nie pojawiły się w tym miesiącu Nie tylko zaczytane polecajki.
W czerwcu zalały mnie książki do recenzji, o czym pisałam już w poście stosikowym. Przywędrowały do mnie egzemplarze od wydawnictw, z którymi nawiązałam kontakt w maju. Udało mi się także nawiązać dwie kolejne współprace – z księgarnią Empik oraz wydawnictwem Media Rodzina. :)
Czerwiec był także miesiącem emocji, które zapewniły występy polskiej reprezentacji na Euro 2016. Nigdy jeszcze nie widziałam Polaków w tak świetnym wydaniu i chociaż zwykle nie śledzę ich poczynań z tak ogromną uwagą, tym razem obejrzałam każdy mecz. Cieszę się i czuję dumę, że polscy piłkarze tyle osiągnęli, nie przegrali żadnego meczu i choć dzisiaj wrócili, mogą patrzeć w oczy kibiców z podniesionym czołem. Brawo, Panowie! :)
Nie mogę też nie wspomnieć o serialowym szaleństwie. Czerwiec to miesiąc, w którym dane było fanom Gry o tron przeżywać emocje związane z zakończeniem szóstego sezonu. W całym sezonie bywały sceny, które zapadną w serca widzów. Przyszło nam pożegnać się z kilkoma lubianymi postaciami, zaliczyliśmy kilka powrotów, ale także z satysfakcją rozstaliśmy się z paroma znienawidzonymi postaciami. Ostatnie dwa odcinki natomiast przebiły wszystko, co do tej pory widziałam w tym serialu! Już nie mogę doczekać się kolejnego sezonu!
Trochę statystyki:
- Liczba wyświetleń bloga: 113.511 (było 102.356)
- Liczba obserwatorów bloga: 286 (było 268)
- Liczba opublikowanych postów: 242 (było 225)
- Liczba polubień fanpage'a: 401 (było 353)
- Liczba obserwujących instagrama: 1482 (było 1354)
- Liczba obserwujących twittera: 211 (było 185)
- Najczęściej wyświetlany post w czerwcu: recenzja Kiedy odszedłeś Jojo Moyes
- Najczęściej wyświetlana recenzja w czerwcu: Kiedy odszedłeś Jojo Moyes
Dziękuję Wam serdecznie, że przyczyniacie się do tego, iż te statystyki tak pięknie rosną. Dziękuję za każdą odsłonę, każdy komentarz, lajki i obserwacje! :)
Tak wyglądał mój czytelniczy i blogowy czerwiec. To był bardzo udany miesiąc i mam nadzieję, że w lipcu ani przez chwilę nie zwolnię tempa. :)
A jak Wam minął czerwiec? Ile książek udało Wam się przeczytać? Zapraszam do komentowania! Możecie również, jeśli chcecie, w komentarzach wstawiać linki do Waszych podsumowań miesiąca. :)
Zaczytanego dnia,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz