niedziela, 3 kwietnia 2016

Zbuntowana – Veronica Roth

Po Zbuntowaną sięgnęłam od razu po przeczytaniu Niezgodnej, której recenzję możecie przeczytać tutaj. Byłam bardzo ciekawa, co wydarzyło się dalej i po prostu nie mogłam odkładać lektury kolejnego tomu na później. Dzisiaj opowiem Wam co nieco o tej właśnie części.

Zbuntowana kontynuuje przerwane wątki z Niezgodnej. Tris wraz z Tobiasem, Calebem, Peterem i Marcusem uciekają pociągiem po wydarzeniach, jakie rozegrały się w Altruizmie. Ich celem jest Serdeczność. Liczą na to, że tam znajdą schronienie, jednak jest to rozwiązanie tymczasowe. Nadal trzeba powstrzymać Jeanine przed zrealizowaniem jej okropnego planu, ale Tris i Tobias nie dadzą rady zrobić tego w pojedynkę. Muszą szukać pomocy. Od kogo ją dostaną i jak to wszystko się skończy? O tym przeczytacie w Zbuntowanej.

Tris nie ma łatwo w tej części. Nie dość, że jest poszukiwana przez Jeanine i nigdzie nie jest bezpieczna, musi znaleźć sposób, by ją powstrzymać, to jeszcze targają nią silne emocje po wydarzeniach w Altruizmie, a poczucie żalu i ciężar odpowiedzialności za popełnione czyny nie pozwalają chwycić za broń. Trudno jej zdecydować się, komu zaufać i czyje intencje są czyste, a komu zależy jedynie na władzy. Kolejne intrygi i tajemnice. Na jaw wychodzą bardzo ciekawe rzeczy, a pomocna dłoń wyciągana jest z niespodziewanej strony. Zdrada również przychodzi nieoczekiwanie. Nie najlepiej dzieje się także między bohaterką a Tobiasem, wzajemne zaufanie szwankuje.

Chociaż wiem, że wiele osób narzekało na tę część, mnie ona wciągnęła tak bardzo, że kiedy zaczęłam ją czytać, poza krótkimi przerwami, nie odłożyłam książki, póki jej nie skończyłam. Wiązało się to także z zarwaniem nocy, ale nie żałowałam. Przyznam, iż pewnych rzeczy się domyśliłam, ale to tylko z tego względu, iż obejrzałam zwiastun filmu i zdjęcia na filmweb (ach, ta niecierpliwość). Gdyby nie to, pewnie każdy ze zwrotów akcji byłby sporym zaskoczeniem, bo Roth naprawdę ciekawie poprowadziła akcję. Książka trzyma w napięciu i naprawdę sporo się dzieje. Nie można się nudzić, ja nudy nie odczułam w najmniejszym stopniu.

Zbuntowana, mimo iż wciągnęła mnie bezsprzecznie, nie jest pozbawiona pewnych wad. Nie podobały mi się napięcia, jakie pojawiały się między Tris a Tobiasem. Czasami miałam ochotę potrząsnąć jednym czy drugim i zakrzyknąć "ludzie, tyle już razem przeszliście, weźcie się w garść i bądźcie ze sobą szczerzy". Trochę rozczarowująca jest postawa Tris, która wcześniej była tak waleczna, a tutaj poddała się pod ciężarem odpowiedzialności za zło, jakiego doświadczyła i jakiemu czuła się winna. Żal mi też było pewnych drugoplanowych postaci, z którymi trzeba było się rozstać, a które dodawały sporo koloru. Trochę za dużo bezsensownej śmierci w tej części trylogii.
Mimo tych zastrzeżeń, w mojej ocenie, poziom drugiego tomu jest zbliżony do poziomu pierwszego. Dlaczego? Otóż nawet jeśli powieść traci czy to postawą bohaterki, czy też śmiercią postaci drugoplanowych, zyskuje ciekawą intrygą i zaskakującym zakończeniem, którego w żadnym stopniu się nie spodziewałam.

OCENA: 7/10

Zbuntowana to ciekawa kontynuacja Niezgodnej. Trzecią część trylogii, Wierną, także już przeczytałam, a moje wrażenia z lektury poznacie jutro.
Zaczytanego dnia,


Szczegółowe informacje:
Tytuł: "Trylogia Niezgodna: Niezgodna, Zbuntowana, Wierna"
Autor: Veronica Roth
Tytuł oryginalny: "Divergent, Insurgent, Allegiant"
Tłumaczenie: Daniel Zych, Ewa Ratajczak, Marta Czub
Seria: Niezgodna
Wydawnictwo: Amber
Rok wyd.: 2015
Stron: 1040
Oprawa: twarda
Cena okładkowa: 79,80 zł
Informacja
Na blogu zainstalowany jest zewnętrzny system komentarzy Disqus. Więcej o nim w Polityce Prywatności.