Wrzesień dobiega końca, pora więc na post z książkowymi nowościami w mojej biblioteczce. Tym razem udało mi się zgromadzić ich tyle, by zrobić osobny post ze zdjęciami. W tym miesiącu przywędrowało do mnie jedenaście nowych książek. Trzy z nich to zakup własny, reszta to dary losu. Oto mój wrześniowy stosik. :)
Miesiąc zaczęłam od książkowych zakupów w księgarni znak.com.pl. Wreszcie premierę miało wznowienie Trupiej farmy Billa Bassa, dlatego też nie mogłam sobie odmówić jej kupna. Do tego zamówiłam także najnowszą powieść Mii Sheridan Bez uczuć, bo po prostu nie wyobrażałam sobie, by jej nie kupić. Uwielbiam jej twórczość. :)
We wrześniu przyszła do mnie od wydawnictwa Znak niespodziewana przesyła z najnowszą powieścią Katarzyny Michalak oraz materiałową torbą. Błękitne sny to trzeci tom Leśniej trylogii, ja zaś czytałam jedynie pierwszą część i zupełnie mi się ona nie spodobała. Nie zamierzam sięgać po drugi tom, a co dopiero po trzeci, dlatego też zorganizowałam konkurs na facebooku i cały zestaw znalazł już nowy dom.
Od jakiegoś czasu planowałam sprawić sobie książkę Świat lodu i ognia, a że zauważyłam, iż jej nakład zaczyna się wyczerpywać, stwierdziłam, że nie ma co dłużej czekać i sobie ją zamówiłam. Kupiłam ją na profilu księgarni selkar na allegro. Jakie to jest cudo! Jest tak przepięknie wydana i poraża wręcz ilością informacji, jakie można w niej znaleźć o rodach Westeros.
Pochwalić się muszę także nową figurką Funko Pop do mojej skromnej (na razie) kolekcji. Skusiłam się na najnowszego Jona Snowa. Kupiłam go w sklepie popvinyl.pl, który naprawdę polecam, bo nie dość, że figurki kosztują kilka złotych mniej niż w innych sklepach internetowych i cena wysyłki też jest znośna, to na dodatek zamówienie realizowane jest w ekspresowym tempie. Na pewno jeszcze nieraz skorzystam z ich oferty.
W tym miesiącu przywędrowały do mnie dwie przesyłki od agencji Business&Culture. Były to powieści Najtwardsza stal Scarlett Cole oraz Mroczna zakamarki Kary Thomas. Obie zaskakująco dobre – pierwszą powoli kończę, druga już za mną. Na początku października obie pojawią się na blogu. :)
Przesyłka z książką Katarzyny Michalak nie była jedyną niespodzianką, jaka we wrześniu przyszła do mnie od wydawnictwa Znak. Dosłownie parę dni temu listonosz przyniósł kopertę z powieścią Michała Wiktowskiego Wymazane. Wydawnictwo Media Rodzina zaś przesłało mi egzemplarz Błękitu szafiru Kerstin Gier, której recenzję znajdziecie na blogu.
Niespodziewaną przesyłką obdarowało mnie także wydawnictwo Pascal. Kiedy zobaczyłam zapowiedzi najnowszej powieści Nataszy Sochy, zapragnęłam ją przeczytać i byłam ogromnie szczęśliwa, kiedy ujrzałam Aptekę marzeń w kopercie. Kocham takie niespodzianki. :)
W tym miesiącu napisało do mnie wydawnictwo Insignis z propozycją zrecenzowania paru książek i w ten sposób wczoraj przywędrowała do mnie powieść Zaślepienie Agi Lesiewicz.
Od wydawnictwa Insignis przyszła do mnie także książka Chrisa Weitza Młody świat. Zupełnie nie spodziewałam się tego, w jakim zestawie ona przywędruje. Po rozpakowaniu paczki moim oczom ukazało się metalowe pudełko, a w nim, oprócz książki, znajdowała się koszulka z napisem „Gatunek na wymarciu”. Oddałam ją siostrzeńcowi, bo ja takich t-shirtów raczej nie noszę.
Poniżej zdjęcie, na którym prezentuje się prawie cały stosik wrześniowych nowości. Na zdjęciu nie ma Trupiej farmy, którą pożyczyłam siostrze, brakuje także, z oczywistych względów, Błękitnych snów.
***
Cieszę się ogromnie z książek, jakie w tym miesiącu przywędrowały do mnie i nie mogę doczekać się, by się z nimi zapoznać. :)
A co pojawiło się na Waszych półkach we wrześniu? Możecie się pochwalić w komentarzach swoimi zdobyczami. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz