Książki, w których bohater odkrywa w sobie lub ujawnia swoją orientację homoseksualną, stają się coraz bardziej popularne. Ich autorzy pokazują, że przecież gej czy lesbijka to człowiek jak każdy inny i starają się zwrócić uwagę na reakcje, z jakimi spotykają się osoby, które ujawniają swoją orientację. Jedne z nich lepiej trafiają do czytelnika, inne trochę gorzej. Jak sprawa wygląda w przypadku Pamiętnika lesbijki, który przeczytałam niedawno?
Bohaterką książki jest Natalia, zwana przez wszystkich Nati. Dziewczyna jest nieprzeciętnie inteligentna, studiuje socjologię i ma jedną jedyną przyjaciółkę Pati. Kompletnie odgradza się od innych ludzi, którzy nie są godni jej uwagi i są zbyt głupi, by z nią rozmawiać. Kiedy Pati znajduje sobie chłopaka, Nati czuje się odtrącona. Nieobecność przyjaciółki stara się wypełnić znajomością z Manat – intrygującą koleżanką z roku, fanką mrocznych klimatów, która wprowadza ją w świat kultury gothów i jednocześnie uświadamia jej prawdziwą naturę jej uczuć do Pati.
Okładka książki opisuje tę powieść jako obrazoburczą, prowokującą i pełną sprzeczności. Czy tak jest w rzeczywistości? W zasadzie tak. Nie da też się ukryć, że jej lekturze mogą towarzyszyć silne emocje. Szczególnie te negatywne, kiedy wszystko burzy się wewnątrz. Wstrząsnąć czytelnikiem może wszystko – począwszy od charakteru bohaterki, poprzez jej przemyślenia, po jej decyzje i zachowanie.
Postać Nati mogłabym określić mianem antybohaterki. Dawno nie czytałam książki, której bohater obudziłby we mnie tak negatywne uczucia. Natalia to dziewczyna kompletnie irytująca, zadufana w sobie, pełna pogardy dla rodzaju ludzkiego i nienawiści dla mężczyzn. Jej poczucie własnej wartości przekracza wszelkie normy, jest przemądrzała, a jej wywody są przeintelektualizowane. Dziewczyna kompletnie odgradza się od otoczenia, dopuszczając do siebie tylko Pati, a kiedy traci jej uwagę, jej świat chwieje się w posadach.
W książce pełno jest rozważań na temat miłości, natury ludzkiej, życia, orientacji seksualnej czy sensu istnienia. Autor posługuje się jednak takim językiem, iż miałam wrażenie, że czytam jakąś rozprawę naukową, a nie przemyślenia młodej dziewczyny. Dla wielu czytelników egzystencjalne rozważania Natalii mogą być po prostu nie do przejścia, co zdecydowanie zawęża grono osób, którym ta książka może się spodobać. Chociaż w większości rozumiałam to, co roztrząsa Nati, nawet ja trafiłam na takie zwroty, które pierwszy raz widziałam w życiu.
Tematem rozważań bohaterki jest między innymi miłość. Dziewczyna szydzi z tego, co ludzie określają tym mianem i zastanawia się nad jej definicją. Kiedy Nati odkrywa, co tak naprawdę czuje do Pati, kierunek, w którym zaczęła podążać fabuła, przestał mi się podobać. Uczucia, które Nati nazywa czystymi i szlachetnymi, paradoksalnie sprowadzają ją na złą drogę. Zabrakło mi konsekwencji za popełniane przez bohaterki czyny. Rozczarowało mnie także zakończenie książki.
Pamiętnik lesbijki to manifest nienawiści do mężczyzn. Dziwi fakt, że coś takiego wyszło spod pióra mężczyzny. Skąd wziął się u niego obraz kobiety, która tak gardzi facetami? Czytając, nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że ta książka jest wyrazem jakiegoś żalu do kobiet.
W moim także odczuciu ta książka nie robi niczego dobrego dla środowiska LGBT. Wyłania się z niej obraz lesbijki, która do głębi przepełniona jest pogardą dla mężczyzn, i dla której źle pojmowana miłość skłania ją do największych podłości. To także książka, z której płynie komunikat, że miłość jest ok, ale bycie homo już nie.
Jedynym elementem, który spodobały mi się w książce, jest jej tło – intrygująco przedstawiona subkultura gothów, spotkania Nati ze znajomymi, postać Kamila, ciekawie wpleciona w treść muzyka Tatu. To jednak trochę za mało, bym mogła uznać Pamiętnik lesbijki za dobrą powieść. Lektura może nie należała do najprzyjemniejszych, ale upłynęła w dość szybkim tempie. Sądzę, że równie szybko o niej zapomnę.
Pamiętnik lesbijki to specyficzna książka dla specyficznego odbiorcy. Osobiście nie polecam.
Zaczytanego dnia,
Szczegółowe informacje:
Tytuł: "Pamiętnik lesbijki"
Autor: Eryk Edwardsson
Wydawnictwo: Wieża Czarnoksiężnika
Rok wyd.: 2015
Stron: 240
Oprawa: miękka
Cena okładkowa: 34,99 zł
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję wydawnictwu Wieża Czarnoksiężnika.
Więcej o książce tutaj:
– Fanpage książki –
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz