Ostatnie dwa miesiące nie należały do zbyt owocnych, jeśli chodzi o czytanie i przede wszystkim blogowanie. Maj był tak słaby, że nawet nie chciało mi się pisać jego podsumowania, dlatego też oba miesiące postanowiłam podsumować w jednym poście.
W maju przeczytałam pięć książek – trzy papierowe i dwa e-booki. Były to:
- It Ends With Us Colleen Hoover – recenzja wkrótce
- Opowieść podręcznej Margaret Atwood (e-book) – recenzja wkrótce
- Jedna jedyna Jørn Lier Horst (7/10) – recenzja
- Cała ja Augusta Docher (7/10) – recenzja
- Alienista Caleb Carr (e-book) – recenzja wkrótce
W czerwcu natomiast przeczytałam trzy książki oraz trzy mangi. Były to:
- Death Note: Tom 7 Tsugumi Ohba, Takeshi Obata
- Rozdarte serce Scarlett Cole – recenzja wkrótce
- Death Note: Tom 8 Tsugumi Ohba, Takeshi Obata
- Spętani przeznaczeniem Veronica Roth – recenzja wkrótce
- Historia pszczół Maja Lunde – recenzja wkrótce
- Death Note: Tom 9 Tsugumi Ohba, Takeshi Obata
Suma przeczytanych w ciągu tych dwóch miesięcy stron to 3.916, co daje około 64 strony dziennie. Mogło być więcej, ale dobre i to.
Najlepszą książką maja mogę uznać It Ends With Us Colleen Hoover, które było naprawdę poruszające. Najlepszą książką czerwca zdecydowanie była Historia pszczół Mai Lunde, która okazała się bardzo mądrą powieścią. W maju żadna z książek nie zasłużyła na miano najgorszej, zaś w czerwcu najgorszą książką było wymęczone Spętani przeznaczeniem, które okazało się totalnym rozczarowaniem.
W maju pojawiła się na blogu zaległa recenzja Koguta domowego Nataszy Sochy, którą znajdziecie tutaj.
Tak prezentuje się stosik pozycji przeczytanych w ostatnich dwóch miesiącach:
Co poza tym na blogu? W maju opisałam swoje wrażenia po obejrzeniu filmu Avengers: Wojna bez granic w poście z cyklu Pod wrażeniem. W maju również blog obchodził swoje urodziny, o czym pisałam w poście 3 lata bloga. W czerwcu stworzyłam post z planami na letnie zaczytanie i oglądanie zatytułowany Letnie czasoumilacze. Powstały także Zaczytane zapowiedzi na czerwiec oraz na lipiec.
Trochę statystyki:
- Liczba wyświetleń bloga: 389.097 (było 377.552)
- Liczba obserwatorów bloga: 406 (było 409)
- Liczba opublikowanych postów: 503 (było 500) – kilka w związku z RODO usunęłam
- Liczba polubień fanpage'a: 926 (było 921)
- Liczba obserwujących instagrama: 2231 (było 2251)
- Liczba obserwujących twittera: 559 (było 531)
- Najczęściej wyświetlany post w czerwcu: recenzja Cała ja Augusta Docher
- Najczęściej wyświetlana recenzja w czerwcu: Cała ja Augusta Docher
Dziękuję Wam serdecznie za każdą odsłonę, każdy komentarz, lajki i obserwacje! :)
Majowo-czerwcowy stosik
W maju moją biblioteczkę wzbogaciły cztery książki, trzy z nich kupiłam sobie sama. Tata poprosił mnie, bym zamówiła mu Tatuażystę z Auschwitz, więc sami rozumiecie, takiej okazji, żeby coś sobie wybrać, skoro i tak przesyłka miała być opłacona, nie mogłam przepuścić. Zakupy zrobiłam na nieprzeczytane.pl, gdzie kupiłam Dziewczęta z Auschwitz Sylwii Winnik, Błoto Hillary Jordan oraz Idź, postaw wartownika Harper Lee.
W maju przywędrowała do mnie do zrecenzowania tylko jedna powieść. Była to Spętani przeznaczeniem Veroniki Roth od wydawnictwa Jaguar.
W czerwcu niczego nie kupowałam, ale za to przywędrowało do mnie sześć książek od różnych wydawnictw. Od agencji Business&Culture otrzymałam dwie książki. Były to Rozdarte serce Scarlett Cole oraz Wzgórze Piastów Krzysztofa Koziołka. Od wydawnictwa Publicat przywędrowały do mnie dwie paczki-niespodzianki. W pierwszej z nich była Moja twoja wina Beaty Majewskiej, w drugiej zaś Owoc granatu. Dziewczęta wygnane Marii Paszyńskiej. Od wydawnictwa Papierowy Księżyc, również w paczce-niespodziance, otrzymałam filmowe wydanie Simona oraz innych homo sapiens Becky Albertalli. Od wydawnictw Znak natomiast otrzymałam Ostre przedmioty Gillian Flynn w okładce serialowej.
Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć prawie cały stosik majowych i czerwcowych nowości. Dopiero kiedy obrabiałam je na komputerze, zorientowałam się, że zapomniałam dołożyć do stosiku Spętanych przeznaczeniem. Nie powiem, trochę się na siebie wkurzyłam, ale cóż, mówi się trudno.
***
No i tak czytelniczo, blogowo i stosikowo wyglądały u mnie maj i czerwiec. Mam nadzieję, że lipiec będzie od nich lepszy. :)
A jak Wam minął ostatni miesiąc? Ile książek udało Wam się przeczytać? Zapraszam do komentowania! Możecie również, jeśli chcecie, w komentarzach wstawiać linki do Waszych podsumowań miesiąca. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz