czwartek, 3 maja 2018

Podsumowanie kwietnia 2018

Kwiecień za nami, trzeba go zatem podsumować. Tym razem raczej nie mogę narzekać, bo nadrobiłam zaległe recenzje, a i przeczytane książki, choć może nie było ich dużo, okazały się bardzo dobre. Chyba też wreszcie zaczynam powoli wracać na właściwe tory, jeśli chodzi o pisanie.

W kwietniu przeczytałam cztery książki. Były to:
  • Pan O Lauren Blakely (6/10) – recenzja
  • Służące Kathryn Stockett – recenzja wkrótce
  • Kogut domowy – recenzja wkrótce
  • Tchnienie śniegu i popiołu Diana Gabaldon – recenzja wkrótce
Suma przeczytanych stron to 2.520, co daje 84 strony dziennie. Wynik zadowalający, bo nareszcie sięgnęłam po dwie z książek, które chciałam przeczytać od dawna. Najwięcej czasu zajęło mi czytanie cegiełki od Diany Gabaldon, ale cieszę się, że wreszcie udało mi się dokończyć kolejna część przygód Claire i Jamiego Fraserów.
Za najlepszą z przeczytanych w kwietniu książek uznać mogę Służące, bo to poruszająca i świetnie napisana powieść. Tym razem żadna z książek nie zasłużyła na miano najgorszej, co bardzo mnie cieszy.

W kwietniu udało mi się zrecenzować kilka zaległych powieści:
  • Dziewczyna z Krakowa Alex Rosenberg – recenzja
  • Sweet Cheeks. Zapach namiętności K. Bromberg – recenzja
  • To nie może być prawda Hanna Dikta – recenzja
  • Królestwo ze szkła Valentina Fast – recenzja
  • Zieleń szmaragdu Kerstin Gier – recenzja
A tak wygląda stosik przeczytanych w kwietniu książek:


Co poza tym na blogu? Głównie skupiłam się na nadrobieniu zaległości w recenzjach, ale coś innego też się znalazło. W marcu nie wyrobiłam się z zapowiedziami, dlatego w kwietniu Zaczytane zapowiedzi pojawiły się dwa razy – na kwiecień i na maj. Z okazji Światowego Dnia Książki zaś stworzyłam post Moja przygoda z książkami.

Trochę statystyki:
Dziękuję Wam serdecznie za każdą odsłonę, każdy komentarz, lajki i obserwacje! :)

Kwietniowy stosik
W kwietniu nie kupiłam niczego, nawet niespecjalnie mnie kusiło, by coś kupować. Spośród propozycji recenzenckich zgodziłam się wziąć dwie książki, jedna przyszła niespodziewanie i na tym koniec. Miesiąc zamykam z trzema nowymi tytułami w mojej biblioteczce.

Od wydawnictwa Pascal przywędrowała paczka-niespodzianka z Kogutem domowym Nataszy Sochy. Od wydawnictwa OMG Books przywędrowała do mnie Cała ja Augusty Docher. Natomiast od wydawnictwa Smak Słowa i agencji Business&Culture otrzymałam Jedną jedyną Jørna Liera Horsta.

Tak prezentuje się skromny kwietniowy stosik:


***
No i tak czytelniczo, blogowo i stosikowo wyglądał u mnie kwiecień. Mam nadzieję, że maj będzie jeszcze lepszy. :)
A jak Wam minął ostatni miesiąc? Ile książek udało Wam się przeczytać? Zapraszam do komentowania! Możecie również, jeśli chcecie, w komentarzach wstawiać linki do Waszych podsumowań miesiąca. :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Informacja
Na blogu zainstalowany jest zewnętrzny system komentarzy Disqus. Więcej o nim w Polityce Prywatności.