poniedziałek, 2 kwietnia 2018

Podsumowanie marca 2018

Marzec za nami, pora na podsumowanie kolejnego nieogarniętego w mojej karierze blogowej miesiąca. Mam zaległości i to poważne. Z jednych mozolnie się wygrzebuję, a już zaraz robią się kolejne. Nie zdążyłam jeszcze napisać recenzji żadnej z przeczytanych w marcu książek, wyobrażacie to sobie? Nie zawsze jestem w stanie zebrać się, żeby coś napisać, coś tam jednak udało mi się w ubiegłym miesiącu i naskrobać, i przeczytać.

W marcu przeczytałam pięć książek. Były to:
  • Zieleń szmaragdu Kerstin Gier – recenzja wkrótce
  • Sweet Cheeks. Zapach namiętności K. Bromberg – recenzja wkrótce
  • Dziewczyna z Krakowa Alex Rosenberg – recenzja wkrótce
  • Królestwo ze szkła Valentina Fast – recenzja wkrótce
  • To nie może być prawda Hanna Dikta – recenzja wkrótce
Suma przeczytanych stron to 1.792, co daje około 58 stron dziennie. W sumie mogę być z siebie zadowolona, bo przeczytałam więcej, niż w lutym. :)
Jeśli miałabym wskazać najlepszą książkę marca, postawiłabym na Zieleń szmaragdu, która była świetnym i bardzo satysfakcjonującym zwieńczeniem Trylogii czasu. Najgorszą książką marca bezapelacyjnie jest Królestwo ze szkła, które, jak podejrzewałam, okazało się bardzo słabiutką powieścią.

W marcu udało mi się zrecenzować trzy zaległe książki z poprzednich miesięcy:
  • Arsen Mia Asher – recenzja
  • Zbrodnie i skandale na królewskich dworach Leslie Carroll – recenzja
  • Martwa jesteś piękna Belinda Bauer – recenzja
A tak prezentuje się stosik książek przeczytanych w marcu:


Co poza tym na blogu? Niewiele. Ot, na początku miesiąca wrzuciłam Podsumowanie lutego, a później, na rozpoczęcie wiosny, stworzyłam post Wiosenne czasoumilacze, w którym opisałam moje plany na wiosenne zaczytanie i oglądanie.

Trochę statystyki:
Dziękuję Wam serdecznie za każdą odsłonę, każdy komentarz, lajki i obserwacje! :)

Marcowy stosik
W marcu moją biblioteczkę zasiliło sześć książek. Tym razem skusiłam się na zakupy, stwierdziłam, że z okazji Dnia Kobiet mogę pozwolić sobie ma „małe” co nieco w ilości pięciu książek. Jedna książka przywędrowała do mnie w ramach współpracy.

Od portalu ZazyjKultury.pl i wydawnictwa Zysk i S-ka otrzymałam powieść To nie może być prawda Hanny Dikty.
Zakupy zaś poczyniłam w czytam.pl. Miałam dodatkowy rabat, więc po prostu żal byłoby go nie wykorzystać. Kupiłam sobie następujące książki: Siła, która ich przyciąga Brittainy C. Cherry (mam pewne zaległości w serii Żywioły, ale jakoś nie mogłam odmówić sobie kupna), Kształt wody Guillermo del Toro i Daniela Krausa (film już widziałam i mam nadzieję, że w książce znajdę nieco więcej treści, niż w filmie, który wydawał mi się trochę za krótki), Zapach ciemności oraz Smak ciemności C.J. Roberts (mam pierwszy tom trylogii The Dark Duet, a te dwa tomy kosztowały jedynie około 7,50 zł za sztukę, więc się na nie skusiłam) i Ciemna strona Tarryn Fisher (podobały mi się jej Margo i Bad Mommy, musiałam więc sprawić sobie i tę książkę).

A tak prezentuje się marcowy stosik:


***
No i tak czytelniczo, blogowo i stosikowo wyglądał u mnie marzec. Mam nadzieję, że ogarnę w najbliższym czasie zaległe recenzje. Ramy postów przygotowane, wystarczy „tylko” opisać fabułę i wrażenia. :)
A jak Wam minął ostatni miesiąc? Ile książek udało Wam się przeczytać? Zapraszam do komentowania! Możecie również, jeśli chcecie, w komentarzach wstawiać linki do Waszych podsumowań miesiąca. :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Informacja
Na blogu zainstalowany jest zewnętrzny system komentarzy Disqus. Więcej o nim w Polityce Prywatności.