Marzec za nami, pora na podsumowanie kolejnego nieogarniętego w mojej karierze blogowej miesiąca. Mam zaległości i to poważne. Z jednych mozolnie się wygrzebuję, a już zaraz robią się kolejne. Nie zdążyłam jeszcze napisać recenzji żadnej z przeczytanych w marcu książek, wyobrażacie to sobie? Nie zawsze jestem w stanie zebrać się, żeby coś napisać, coś tam jednak udało mi się w ubiegłym miesiącu i naskrobać, i przeczytać.
W marcu przeczytałam pięć książek. Były to:
- Zieleń szmaragdu Kerstin Gier – recenzja wkrótce
- Sweet Cheeks. Zapach namiętności K. Bromberg – recenzja wkrótce
- Dziewczyna z Krakowa Alex Rosenberg – recenzja wkrótce
- Królestwo ze szkła Valentina Fast – recenzja wkrótce
- To nie może być prawda Hanna Dikta – recenzja wkrótce
Suma przeczytanych stron to 1.792, co daje około 58 stron dziennie. W sumie mogę być z siebie zadowolona, bo przeczytałam więcej, niż w lutym. :)
Jeśli miałabym wskazać najlepszą książkę marca, postawiłabym na Zieleń szmaragdu, która była świetnym i bardzo satysfakcjonującym zwieńczeniem Trylogii czasu. Najgorszą książką marca bezapelacyjnie jest Królestwo ze szkła, które, jak podejrzewałam, okazało się bardzo słabiutką powieścią.
W marcu udało mi się zrecenzować trzy zaległe książki z poprzednich miesięcy:
- Arsen Mia Asher – recenzja
- Zbrodnie i skandale na królewskich dworach Leslie Carroll – recenzja
- Martwa jesteś piękna Belinda Bauer – recenzja
Co poza tym na blogu? Niewiele. Ot, na początku miesiąca wrzuciłam Podsumowanie lutego, a później, na rozpoczęcie wiosny, stworzyłam post Wiosenne czasoumilacze, w którym opisałam moje plany na wiosenne zaczytanie i oglądanie.
Trochę statystyki:
- Liczba wyświetleń bloga: 370.784 (było 364.074)
- Liczba obserwatorów bloga: 404 (było 404)
- Liczba opublikowanych postów: 491 (było 485)
- Liczba polubień fanpage'a: 913 (było 903)
- Liczba obserwujących instagrama: 2270 (było 2280)
- Liczba obserwujących twittera: 511 (było 500)
- Najczęściej wyświetlany post w marcu: recenzja Simon oraz inni homo sapiens Becky Albertalli
- Najczęściej wyświetlana recenzja w marcu: Simon oraz inni homo sapiens Becky Albertalli
Dziękuję Wam serdecznie za każdą odsłonę, każdy komentarz, lajki i obserwacje! :)
Marcowy stosik
W marcu moją biblioteczkę zasiliło sześć książek. Tym razem skusiłam się na zakupy, stwierdziłam, że z okazji Dnia Kobiet mogę pozwolić sobie ma „małe” co nieco w ilości pięciu książek. Jedna książka przywędrowała do mnie w ramach współpracy.
Od portalu ZazyjKultury.pl i wydawnictwa Zysk i S-ka otrzymałam powieść To nie może być prawda Hanny Dikty.
Zakupy zaś poczyniłam w czytam.pl. Miałam dodatkowy rabat, więc po prostu żal byłoby go nie wykorzystać. Kupiłam sobie następujące książki: Siła, która ich przyciąga Brittainy C. Cherry (mam pewne zaległości w serii Żywioły, ale jakoś nie mogłam odmówić sobie kupna), Kształt wody Guillermo del Toro i Daniela Krausa (film już widziałam i mam nadzieję, że w książce znajdę nieco więcej treści, niż w filmie, który wydawał mi się trochę za krótki), Zapach ciemności oraz Smak ciemności C.J. Roberts (mam pierwszy tom trylogii The Dark Duet, a te dwa tomy kosztowały jedynie około 7,50 zł za sztukę, więc się na nie skusiłam) i Ciemna strona Tarryn Fisher (podobały mi się jej Margo i Bad Mommy, musiałam więc sprawić sobie i tę książkę).
A tak prezentuje się marcowy stosik:
***
No i tak czytelniczo, blogowo i stosikowo wyglądał u mnie marzec. Mam nadzieję, że ogarnę w najbliższym czasie zaległe recenzje. Ramy postów przygotowane, wystarczy „tylko” opisać fabułę i wrażenia. :)
A jak Wam minął ostatni miesiąc? Ile książek udało Wam się przeczytać? Zapraszam do komentowania! Możecie również, jeśli chcecie, w komentarzach wstawiać linki do Waszych podsumowań miesiąca. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz