Lipiec dobiega końca, pora więc na stały punkt miesięcznego programu, czyli stosik! W tym miesiącu moją biblioteczkę wzbogaciło czternaście nowych książek – sześć z nich kupiłam sobie sama, a pozostałych osiem dostałam z rożnych źródeł. Oto moje lipcowe nowości. :)
W lipcu przywędrowała do mnie paczuszka z dobrami od wydawnictwa Papierowy Księżyc. Zawierała Skrzywioną literę Toma Franklina, Zabawę w chowanego Jacka Ketchuma oraz Zaczarowanych Rene Denfeld.
Od wydawnictwa Editio Red otrzymałam dwie przesyłki. W pierwszej z nich znajdowała się powieść Uziemieni, czyli trzecia część trylogii W przestworzach R.K. Lilley. W drugiej dwie przedpremierowe powieści: Dance, sing, love Layli Wheldon oraz Down Shift K. Bromberg.
Od wydawnictwa Znak otrzymałam przedpremierowo kryminał Przeczucie Tetsuyi Hondy, natomiast od agencji Business&Culture otrzymałam Dzień czwarty, czyli kontynuację powieści Troje. Trochę szkoda, że tym razem brzegi stron nie są barwione.
W lipcu miałam imieniny, dlatego kupiłam sobie parę książek w nieprzeczytane.pl. Skusiłam się m.in. na trylogię Cmentarza Zapomnianych Książek Carlosa Ruiza Zafóna. Co prawda posiadam już tę trylogię w wersjach kieszonkowych, ale kupno ich było wówczas błędem. Przez małą czcionkę i beznadziejne sklejenie książki, które sprawiało, że podczas czytania książka się zamykała, a jej grzbiet łamał, przeczytałam tylko Cień wiatru. Od dawna marzyłam o tym, by kupić wydania pełnowymiarowe i nadchodząca premiera kolejnej części tej serii zmotywowała mnie do tego, by je zakupić. Żałuję tylko, że Gry anioła nie można dostać w twardej oprawie, bo wówczas kupiłabym całą trylogię w twardych okładkach, a nie w miękkich.
W paczce z nieprzeczytane.pl znajdowały się jeszcze dwie książki – Woda, która niesie ciszę Brittainy C. Cherry oraz Siła niższa Marty Kisiel. Nie odpuściłabym sobie kolejnego tomu serii Żywioły, na Siłę niższą zaś polowałam od dawna i dorwałam ją za 20 zł.
W lipcu także dotarła do mnie książka Illuminae, którą zamówiłam w ramach akcji wsparcia w jej wydaniu wydawnictwa Moondrive. Jak ta książka bosko pachnie! Mogliby robić perfumy o takim zapachu. Albo odświeżacze powietrza! :D
A tak w całości prezentują się moje lipcowe nowości w biblioteczce:
Cieszę się ogromnie z książek, jakie w tym miesiącu przywędrowały do mnie i nie mogę doczekać się, by się z nimi zapoznać. :)
A co pojawiło się na Waszych półkach w lipcu? Możecie się pochwalić w komentarzach swoimi zdobyczami. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz