poniedziałek, 17 października 2016

Liester Blog Award #12

Jesień powinna być porą roku, gdzie czyta się najwięcej, bo w końcu coraz szybciej robi się ciemno, najczęściej jest chłodno, więc nie powinno być lepszego sposobu na spędzenie czasu, jak odcięcie się od paskudnej aury przy pomocy książki, koca i kubka gorącej herbaty czy kawy, prawda? No właśnie, tak powinno być, więc dlaczego nie jest? Jeśli w mojej ocenie czytanie we wrześniu szło mi gorzej, to w październiku jest już źle. Zamiast czytać, najchętniej oglądałabym filmy albo spała. Jesienna pogoda nie działa na mnie najlepiej.
Czytam teraz dwie książki – pierwsza z nich to Magiczne akta Scotland Yardu, w którą trochę trudno jest mi się wkręcić, dlatego sięgnęłam również po Drugą księgę snów, którą czyta się bardzo przyjemnie i najpewniej dzisiaj ją skończę, więc jutro lub pojutrze pojawi się jej recenzja.
Zanim jednak na blogu opublikuję recenzję, żeby nie było tutaj totalnej ciszy, postanowiłam odpowiedzieć na ostatnią zaległą nominację do Libster Blog Award, jaka czekała na swoją kolej. Nominacja ta przywędrowała do mnie z bloga Na sekretnym tropie, za co serdecznie dziękuję. :)

Zanim przejdę do pytań, kilka słów o tym, czym jest Liebster Blog Award:
„Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (lub mniej), zadajesz im 11 pytań i informujesz ich o nominacji. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”

1. Jakie jest Twoje nastawienie do debiutantów i jak ich oceniasz: łagodnie wytykając, co Ci się nie podobało czy ostro krytykujesz?
Jeśli opis fabuły książki mi się spodoba, nie ma to większego znaczenia, czy mam do czynienia z debiutantem, czy z kimś, kto już wydał wcześniej jakieś książki. Każdy pisarz od czegoś zaczynał, więc jestem jak najbardziej za tym, by dawać szansę debiutantom.
Jak zaś podchodzę do oceny ich dzieła? Wydaje mi się, że jak do każdej innej książki. Nie czytam książek po to, by totalnie je zjechać, odczuwając przy tym dziwną przyjemność, nie szukam także plusów na siłę. Piszę o wszystkim, co mi się podobało i o wszystkim, co nie przypadło mi do gustu.

2. Od jakich książek zaczęła się Twoja przygoda z literaturą?
Moja przygoda rozpoczęła się od książek młodzieżowych, których tematyka kręciła się wokół paranormalnych romansów i mitycznych istot – wampiry, anioły, czarownice i tego typu klimaty. Dzięki temu przekonałam się, jaką frajdą jest czytanie. :)

3. Stoisz przed trzema drzwiami. Pierwsze drzwi otwierają do bestsellerowego pisarza żyjącego w nędznej kawalerce. W drugich drzwiach czyha na Ciebie 100 biliardów złotych za spędzenie pół roku w nawiedzonym zamczysku i sąsiadem na strychu oraz cmentarzyskiem obok, z którego wychodzą zombie, co noc. W trzecim zaś znajdziesz się w korytarzu sam na sam z wiszącym trupem, Krwawą Marry i kolejną pętlą. Co wybierasz?
Yyyy... No dobra, powiedzieć, że to dziwny wybór, to nie powiedzieć nic. Z trzech opcji, gdzie dwie to straszydła, chyba każdy wybrałby tę z pisarzem. Tylko dlaczego bestsellerowy pisarz miałby żyć w nędznej kawalerce?

4. Jaki jest Twój ulubiony pisarz i ulubiona pisarka? Dlaczego oni?
Postawiłabym na Colleen Hoover i Andrzeja Sapkowskiego. Colleen Hoover ma świetny styl ciekawe pomysły i za każdym razem zapewnia mi przejażdżkę na emocjonalnym rollercoasterze – za to właśnie lubię jej książki. Andrzeja Sapkowskiego lubię natomiast za stworzenie epickiego uniwersum Wiedźmina, choć szczerze powiedziawszy, do innych jego książek mnie nie ciągnie.

5. Młody pisarz prosi Ciebie o przeczytanie książki i wyrażenie prywatnej opinii z tej literatury, którą tak bardzo kochasz i uwielbiasz. Zgadasz się? Na co najczęściej w takich sytuacjach zwracasz uwagę (np. jaki ma styl)?
Jeśli opis fabuły spodobałby mi się, przeczytałabym taką książkę. Na coś zaś zwróciłabym uwagę? Z książkami bywa tak, jak ze związkami – książka musi mieć w sobie to coś, co sprawi, że między mną i nią zaskoczy. ;)

6. Masz do wydania 5 miliardów złotych, które możesz przeznaczyć jedynie na rozrywkę np. książki, czasopisma, filmy na dvd, itd oraz na naukę obcego języka. Co kupujesz i jaki to byłby język?
5 miliardów? To kupa kasy, więc pewnie zrobiłabym sobie bibliotekę rodem z Pięknej i Bestii połączoną z salą kinową wyposażoną w ogromny ekran i kolekcję filmów na Blu-ray. Pewnie nie wyszłabym z niej przez długi czas. :D A z języków wybrałabym japoński, bo to chyba jeden z najbardziej fascynujących języków świata. :)

7. Co Ci się podoba w książkach?
To, że każda z nich przenosi mnie do innego świata i za sprawą wielu z nich mogę odczuwać rzeczy, których w normalnym życiu bym nie doświadczyła, bo np. są niebezpieczne czy niemożliwe.

8. Co spowodowało, że blogujesz i co chcesz przez to osiągnąć?
Chciałam mieć swoje własne miejsce w sieci, gdzie mogłabym dzielić się swoimi przemyśleniami po lekturze książek, a pisanie opinii na lubimyczytac.pl było niewystarczające. Dlatego też powstał mój blog. Co chcę tym osiągnąć? Dobre pytanie, ale nie jestem pewna, czy umiem na nie odpowiedzieć. Chyba nie mam jakichś sprecyzowanych planów czy oczekiwań. Jestem po prostu otwarta na różne możliwości, ale czy i co z tego może wyniknąć, nie mam pojęcia.

9. Jaki jest Twój największy sukces blogowy?
Na pewno sukcesem są współprace z wydawnictwami, z którymi marzyłam o współpracy. Sporym sukcesem jest także to, że dosyć szybko mój blog osiągnął całkiem przyzwoite wyniki w statystykach odwiedzin. Natomiast jednym z sukcesów, który wkrótce zobaczę na własne oczy, będzie moja pierwsza rekomendacja na okładce książki. :)

10. Co wolisz: wpierw przeczytać książkę czy obejrzeć ekranizację? Uzasadnij.
Przeważnie wolę najpierw przeczytać książkę, a potem obejrzeć film. Kiedy najpierw czytam książkę, to moja wyobraźnia ma władzę i to ona kreuje wizje świata przedstawionego w książce i jej bohaterów, które potem podczas filmu weryfikuję z wizją reżysera i doborem obsady. Kiedy najpierw oglądam film, potem trudno mi podczas lektury wyobrazić sobie inny wygląd postaci, niż aktorzy, którzy je grali. Jeśli obejrzę najpierw film, trudniej potem zabrać mi się za książkę, kiedy mniej więcej znam już fabułę. Książki są też bogatsze w treść.
Zwykle staram się najpierw zabrać za książkę, ale zdarzają się odstępstwa od tej reguły. Ostatnio np. obejrzałam Love, Rosie, mimo iż książka nadal przede mną.

11. Co wolisz: jednotomowe książki czy wielotomowe cykle? Uzasadnij.
Przeważnie stawiam na cykle, bo dłużej mogę przebywać w wykreowanym przez autora świecie i mogę naprawdę zżyć się z bohaterami. Czasami jednak bywa i tak, że mam dość rozwlekania opowieści na kilka części i wtedy wolę powieści jednotomowe. Jeśli jednak mam wybierać, wolę cykle. :)


No i to by było na tyle. Bardzo przyjemnie odpowiadało mi się na te pytania. :) Etap nominacji wymyślania własnych pytań pomijam. Moja kreatywność, zdaje się, podziewa się tam, gdzie częściowo udała się moja chęć do czytania, obydwie przytłoczone przez jesienną, depresyjną aurę. Mam nadzieję, że w końcu obydwie wezmą tyłki w troki i wrócą, gdzie ich miejsce. A tymczasem wracam do Drugiej księgi snów i Clovisa LaFaya. :)
Przyjemnego zaczytania,


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Informacja
Na blogu zainstalowany jest zewnętrzny system komentarzy Disqus. Więcej o nim w Polityce Prywatności.