Styczeń za nami, pora zatem go podsumować. To był całkiem udany miesiąc, jak na początek nowego roku. Była to też miła odmiana po kiepskim pod każdym względem grudniu. Nie mam powodów, by narzekać. Co zatem udało mi się przeczytać oraz napisać? O jakie książki wzbogaciła się moja biblioteczka? Przejdźmy do rzeczy. :)
W styczniu przeczytałam sześć książek. Były to kolejno:
- Imię Pani Krzysztof Koziołek (7/10) – recenzja
- Pan Wyposażony Lauren Blakely (7/10) – recenzja
- Zaginiony świat Michael Crichton – recenzja wkrótce
- Kłopot z kobietami Jacky Fleming – recenzja wkrótce
- Zdążyć z miłością Beata Majewska – recenzja wkrótce
- Arsen Mia Asher – recenzja wkrótce
Suma przeczytanych stron to 2.014, co daje około 65 stron dziennie. Po grudniu, w którym naprawdę nie chciało mi się czytać, jestem zadowolona z takiego wyniku. Na nowo udało mi się odkryć przyjemność płynącą z czytania. :)
Najlepszą książką miesiąca tym razem zostaje Zaginiony świat, który bardzo mocno trzymał w napięciu. Najgorszą książką zaś okazał się króciutki Kłopot z kobietami z niezrozumiałego dla mnie powodu reklamowany jako „Najśmieszniejsza książka XXI wieku”.
W styczniu na blogu pojawiły się zaległe recenzje książek przeczytanych w grudniu:
A tak prezentuje się stosik książek przeczytanych w styczniu:
Co poza tym na blogu? Przyznać muszę, że częściej wolałam czas poświęcić na czytanie, aniżeli na pisanie, dlatego też efekt tego jest taki, że teraz mam pięć książek czekających na to, by o nich napisać, a na blogu poza paroma recenzjami pojawiły się jedynie trzy posty. W dwóch z nich podsumowałam książki przeczytane w ubiegłym roku: Książkowe kity 2017 roku oraz Książkowe hity 2017 roku. Pojawił się także post z Zaczytanymi zapowiedziami na luty.
Trochę statystyki:
- Liczba wyświetleń bloga: 356.121 (było 347.702)
- Liczba obserwatorów bloga: 402 (było 401)
- Liczba opublikowanych postów: 479 (było 472)
- Liczba polubień fanpage'a: 905 (było 898)
- Liczba obserwujących instagrama: 2298 (było 2314)
- Liczba obserwujących twittera: 491 (było 470)
- Najczęściej wyświetlany post w styczniu: recenzja Down Shift K. Bromberg
- Najczęściej wyświetlana recenzja w styczniu: Down Shift K. Bromberg
Dziękuję Wam serdecznie za każdą odsłonę, każdy komentarz, lajki i obserwacje! :)
Styczniowy stosik
W styczniu moja biblioteczka wzbogaciła się o dziewięć nowych książek. Sześć z nich to książki otrzymane od wydawnictw, z czego połowa przyszła jako niespodzianki, trzy zaś kupiłam sama.
Od agencji Bussines&Culture przywędrowały do mnie dwie książki: Zbrodnie i skandale na królewskich dworach Leslie Carrol oraz Martwa jesteś piękna Belindy Bauer. Od wydawnictwa Initium otrzymałam powieść Woła mnie ciemność Agaty Suchockiej. Od wydawnictwa Znak otrzymałam niespodziankę w postaci najnowszej powieści Jojo Moyes, jaką jest Ostatni list od kochanka (cieszę się, że nie zdążyłam jej sobie kupić, bo rozważałam jej kupno). Od grupy wydawniczej Publicat otrzymałam zaś paczkę-niespodziankę zawierającą dwie powieści: Baśnik Beaty Majewskiej oraz Szeptać Huberta Fryca.
W styczniu skusiłam się na sporą obniżkę w księgarni znak.com.pl, gdzie za niewielką cenę kupiłam Lawendowy pokój Niny George, Ogród małych kroków Abbi Waxman oraz Kłopot z kobietami Jacky Fleming.
A tak prezentuje się stosik styczniowych nowości:
***
No i tak czytelniczo, blogowo i stosikowo wyglądał u mnie styczeń. Mam nadzieję, że taka dobra passa czytelnicza się utrzyma, a może nawet będzie jeszcze lepiej. :)
A jak Wam minął ostatni miesiąc? Ile książek udało Wam się przeczytać? Zapraszam do komentowania! Możecie również, jeśli chcecie, w komentarzach wstawiać linki do Waszych podsumowań miesiąca. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz