Strony

sobota, 22 sierpnia 2015

Pułapka uczuć – Colleen Hoover

Pułapka uczuć to już moje piąte spotkanie z twórczością Colleen Hoover. I po raz kolejny jest to spotkanie udane. Za każdym razem autorka skrada kawałek mojego serca. Już teraz wiem, że przeczytam wszystkie jej książki, które zostaną wydane w Polsce. Może nawet sięgnę po oryginały, jeśli nie będę mogła doczekać się polskiego tłumaczenia.

W życiu 18-letniej Layken zaszły ogromne zmiany. Jej ukochany ojciec zmarł niedawno. Dziewczyna, zmuszona sytuacją materialną, przeprowadza się wraz z bratem i matką z Teksasu do Michigan. Layken bardzo niechętnie pozostawia dawne życie za sobą. Czuje, że nie będzie szczęśliwa w nowym miejscu. Zdanie zmienia, gdy poznaje swojego sąsiada - 21-letniego Willa. Chłopak bardzo szybko zaprasza ją na randkę, podczas której pokazuje jej świat slamu - poezji zwykłych ludzi. Między nimi iskrzy, a Layken zaczyna wierzyć w to, że może znowu widzieć świat w jasnych kolorach. Pierwszy dzień w nowej szkole wywraca jednak wszystko do góry nogami.

Zdawać by się mogło, iż Pułapka uczuć jest kolejnym schematycznym romansem z gatunku new adult. Owszem, jest to romans, ale pamiętać trzeba, że Colleen Hoover nigdy nie stawia na proste rozwiązania. Bohaterowie jej powieści, mimo młodego wieku, często dźwigają spory bagaż doświadczeń. Tak również dzieje się i w tym przypadku. Nie tylko Layken jest postacią, która kogoś straciła. Hoover nie oszczędziła również Willa. Bohater ten musiał przejść przyspieszony kurs dorosłości, dzięki czemu stał się bardzo dojrzały, a podejmowane przez niego decyzje są rozważane pod kątem wszystkich możliwych skutków.

Pułapka uczuć porusza kilka ważnych kwestii. To powieść o życiu i śmierci, o oswajaniu świadomości śmiertelności nas samych i naszych bliskich. Hoover czyni to, wykorzystując przy tym slam. Początkowo nie byłam przekonana, czy spodoba mi się ta opowieść. Nie jestem zbytnią fanką poezji, zdecydowanie wolę prozę. Z czasem jednak przekonałam się do stylu, jaki tym razem zaprezentowała autorka i mogłam dostrzec przekaz wierszy, które znalazły się w książce.

Nie chcę zdradzać za dużo z fabuły, bo pewne rzeczy trzeba po prostu samemu w niej odkryć. Książka podzielona jest na dwie części, a pierwszą z nich kończy bomba, jaką Hoover zrzuca na czytelnika. Drugą część książki w większości przepłakałam. Autorka po raz kolejny zmiażdżyła moje serce, podeptała i wtarła w dywan. Nie mam pojęcia, jak ta kobieta to robi, ale kocham ją za to, że jej książki tak maltretują mnie emocjonalnie. Przez to trudno będzie mi o nich zapomnieć. Nawet tego bym nie chciała. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy zareaguje podobnie na Pułapkę uczuć. Ta opowieść jest mi w pewnym stopniu bliska (nie mogę zdradzić w jakim, nie zdradzając ważnych rzeczy z fabuły) i stąd taka moja reakcja.

Colleen Hoover tworzy postacie, których nie można nie lubić. Każdy z nich na swój sposób skrada serce. Nie tylko dwójka głównych bohaterów zyskała mają sympatię. Polubiłam braci Layken i Willa za przyjaźń, jaka między nimi się narodziła i za ich rezolutność. Pokochałam Eddie za jej otwarte serce. Aż sama chciałabym mieć ją za przyjaciółkę, taką zwariowaną, a jednocześnie kochaną. Polubiłam także matkę Layken, za jej ogromną miłość do dzieci i za wór mądrości, jakie im przekazała. Warto o nich pamiętać.

Pułapka uczuć to powieść, która utwierdza mnie w moim uwielbieniu twórczości Colleen Hoover. Jej powieści są emocjonalną huśtawką - potrafi rozśmieszyć i wzruszyć do łez. Bezpardonowo gra na każdej najwrażliwszej strunie mojego serca. Jej książek nie da się czytać bez chusteczek pod ręką i za to ją kocham. Nie mogę się doczekać, by sięgnąć po kontynuację losów Layken i Willa.

Moja ocena: 8/10


Szczegółowe informacje:
Tytuł: "Pułapka uczuć"
Autor: Colleen Hoover
Tytuł oryginalny: "Slammed"
Tłumaczenie: Katarzyna Puścian
Seria: Pułapka uczuć - tom 1
Wydawnictwo: W.A.B.
Rok wyd.: 2014
Stron: 288
Oprawa: miękka
Cena okładkowa: 39,90 zł